
Całkiem niedawno temu, za małą osiedlową rzeczką, żyła sobie zapominalska Gabrysia.
Gabrysia lubiła rysować, huśtać się na huśtawce, rysować i tańczyć. Uwielbiała też placki. O tak, placuszki na śniadanie Gabrysia lubiła najbardziej!
Gabrysia miała mamę i tatę, których bardzo kochała. Nikomu o tym nie mówiła, ale mama i tata dobrze wiedzieli, że Gabrysia kocha też swój mały pokoik. Miała w nim baaaardzo dużo zabawek!
Gabrysia miała w pokoiku coś jeszcze: poduszeczkę antywstrząsową.
Zawsze zabierała swoją poduszeczkę do przedszkola, bo bardzo lubiła z nią drzemać po obiedzie.
Pewnego dnia, kiedy mama i tata odprowadzali Gabrysię do przedszkola, na dworze było bardzo zimno, a na niebie zamiast słonka Gabrysia widziała tylko szare chmury. Gabrysia bardzo chciałaby się wtulić w swój ciepły kocyk.
- Ojej! - zawołała Gabrysia.
- Co się stało, Gabrysiu? - zapytali mama i tata.
- Zapomnieliśmy zabrać moją ulubioną poduszeczkę!
Gabrysia była bardzo smutna i nie chciała iść do przedszkola bez swojego milutkiego kocyka.
- Nie martw się, Gabrysiu - powiedział tata. - Wrócę do domu i przyniosę twoją poduszeczkę.
Ale Gabrysia ciągle miała smutną minę.
- Nie możesz tego zrobić, tato - odparła. - Minęliśmy już rzeczkę, a mówiłeś, że przez most nad rzeczką nigdy nie można przechodzić samemu!
Mama i tata pokiwali ze zrozumieniem głowami.
- Masz rację, Gabrysiu - powiedziała mama i nachyliła się nad smutną córeczką. - Ale nie wiesz jeszcze, że twoja poduszeczka ma super moce!
- Super moce? - Gabrysia z nadzieją spojrzała na mamę.
- Tak - potwierdził tata. - Zanim skończysz jeść śniadanko, twoja poduszeczka będzie na ciebie czekała w przedszkolu. Będziesz mogła na niej spać.
- Naprawdę? - zawołała Gabrysia. - Super-moce są super!
I razem z mamą i tatą ruszyła w kierunku przedszkola. Tuż po obiedzie zapytała ciocię, czy jej ulubiony kocyk już tu jest. Wtedy ciocia wyjaśniła:
- Tak, dzięki swoim super-mocom, twoja poduszeczka przybyła tu jeszcze przed tobą! To naprawdę magia!
- Naprawdę? - zdziwiła się Gabrysia. - To moja poduszka jest miła i antywstrząsowa i potrafi też latać?
Kiedy nadszedł czas drzemki, Gabrysia wtuliła się w swoją poduszeczkę i postanowiła, że już nigdy o niej nie zapomni.